Skip to main content

Kraina Otwartych Okiennic. Takie miano przylgnęło do trzech malutkich podlaskich miejscowości. Soce, Puchły oraz Trześcianka mogą pochwalić się niespotykaną nigdzie indziej w kraju, bogato zdobioną zabudową. Obok kolorowych drewnianych domków podziwiamy również wyjątkowe obiekty sakralne. Cerkiew pod wezwaniem Opieki Matki Bożej w Puchłach oraz Cerkiew św. Michała Archanioła w Trześciance uzupełniają bajkowy i prawdziwie sielski obraz, a wręcz przenoszą nas w zupełnie inny magiczny świat.

 

Kraina Otwartych Okiennic to trzy małe miejscowości. Tutaj: Puchły i Trześcianka.

 

Soce, Puchły i Trześcianka. Dolina Narwi

Soce, Puchły i Trześcianka położone są w dolinie Narwi, w okolicy Hajnówki. Mimo, iż same wioski są malutkie (no może Trześcianka jest trochę większa), to znalezienie ich nie powinno nastręczyć Wam żadnych trudności. W okolicy jest pełno znaków informacyjnych. 

I mimo, iż Kraina Otwartych Okiennic jest wyjątkowa w swoim rodzaju, to podobne zdobienia można spotkać na całym Podlasiu. Przykładowe inne miejscowości to: Pawły (Cerkiew pod wezwaniem św. Jana Teologa), Ciełuszki i Plutycze.

Rada: Przed objazdówką po Podlasiu warto zainwestować w mapy offline. Internet płata figle w najmniej oczekiwanych momentach.

 

Kraina Otwartych Okiennic i Architektura Drewniana

Architektura drewniana spotykana na Szlaku Otwartych Okiennic to pozostałość po osadnikach ze wschodu. Wyjątkowa na skalę krajową ornamentyka to zdobienia snycerskie w postaci: nadokienników, podokienników, wiatrownic i narożników oraz tytułowych okiennic. Podczas, gdy jedno domostwo skromnie umieszcza drewniane ornamenty wokół okien, sąsiednie dokłada ozdoby na węgłach domów, a następne idzie na całość i przystraja całą elewację zewnętrzną. Tutaj nie ma reguły, a właścicieli ogranicza tylko ich własna wyobraźnia.

Poza zdobieniami warto też zwrócić uwagę na piękno samej wsi. Miejsca te otaczają gęste lasy, pola uprawne, co jakiś czas pojawia się przyjemne jeziorko. Jest też wiele bocianich gniazd. Spacer i eksploracja w takim otoczeniu, to czysta przyjemność. Przyglądamy się starym zabudowaniom, stodołom, narzędziom rolniczym. Znajdujemy przystrojone studnie i żurawie studzienne. Osady tworzą specyficzny klimat, tak rzadko spotykany w rejonach naszego rodzinnego Mazowsza.

Eksploracja zabiera mnie z powrotem do lat dziecięcych, do wakacji spędzanych z prababcią na wsi (Łowiczanka z prawdziwego zdarzenia). Ale myśli wędrują również do regionu Marmarosz w północno-zachodniej Rumunii. Wspaniałego miejsca dla miłośników dawnych czasów, zakochanych w folklorze czy szczególnie zainteresowanych architekturą drewnianą. Miejsce tak podobne do naszego Podlasia. A wracając do tematu, warto zauważyć, iż Kraina Otwartych Okiennic to nie tylko pojedyncze zabudowania i zagrody. To również bogato zdobione cerkwie w odważnej kolorystyce.

 

Niebieska Cerkiew pod wezwaniem Opieki Matki Bożej w Puchłach

Pierwszą świątynią, którą przyszło nam zwiedzać była Cerkiew pod wezwaniem Opieki Matki Bożej w Puchłach. Miejsce nie byle jakie, gdyż cerkiew w Puchłach uchodzi za jeden z najpiękniejszych obiektów sakralnych doliny Narwi. Miano mocno zasłużone, trzeba przyznać.

„Zwiedzanie” to dość mocne słowo zważywszy na fakt, iż budynek był zamknięty na cztery spusty, przez co nie dane nam było podziwiać cerkiew od środka. Do tego elewacja robi taką robotę, że pozostał mocny niesmak i głód tego, co wnętrza mogły zaoferować. A, że mądry Polak po szkodzie, to teraz wiemy, iż eksplorację należy uzgodnić telefonicznie z tamtejszą parafią prawosławną (tel. 085 681 55 27). No cóż, mam nadzieję, że kiedyś będzie nam po drodze i trafimy tu ponowie 😛

Cerkiew pod wezwaniem Opieki Matki Bożej w Puchłach pochodzi z 1913 roku. Przy budynku znajdują się kamienne krzyże z końca XIX wieku, a wewnątrz – rzekomo cudotwórcza ikona, która pojawia się w ludowych legendach. Jedna z nich mówi, iż niegdyś w pobliżu świątyni rosła wielka lipa, a pod nią stał mały szałas. Ów budynek zamieszkiwał pobożny stary człowiek cierpiący na obrzęk nóg. Pewnego dnia podczas żarliwej modlitwy, spostrzegł na wierzchołku lipy obraz Matki Bożej. Niedługo później – wyzdrowiał. Lipa, czyli miejsce objawienia ikony, rośnie po dziś dzień.

Ta ludowa legenda tłumaczy również pochodzenie nazwy miejscowości. Wieś odtąd znano jako Puchły, od słowa „opuchli”, którym to określano m.in. obrzęknięte kończyny.

 

Adres: Szerokość geograficzna: 52.91551, Długość geograficzna: 23.405225.

Godziny otwarcia: bez ograniczeń (Cerkiew – po uprzednim umówieniu się z parafią).

Koszt: Darmowe.

 

Niebieska Cerkiew Opieki Matki Bożej w Puchłach.

 

Zielona Cerkiew św. Michała Archanioła w Trześciance

Pierwsze pisemne wzmianki o świątyni w Trześciance dotyczą cerkwi Świętych Piotra i Pawła. Mówi się, iż początki tutejszej parafii sięgają XVI wieku. Obecna budowla sakralna została wybudowana na miejscu swojej poprzedniczki, która spłonęła w 1835 roku.

Cerkiew św. Michała Archanioła w Trześciance powstała w latach 1864–1867. Historia jej powstania wiąże się oczywiście z ludową legendą. Otóż pewien mężczyzna zakupił u Żyda belki pod budowę domu. Okazało się, że z przerąbanej na wpół belki wysypały się złote monety. Te pieniądze przekazał jako datek na budowę cerkwi. I to właśnie dzięki niemu (oraz ze składek parafian) zbudowano świątynię w Trześciance, którą możemy podziwiać po dziś dzień.

 

Adres: Szerokość geograficzna: 52.939565, Długość geograficzna: 23.448235.

Godziny otwarcia: bez ograniczeń (Cerkiew – po uprzednim umówieniu się z parafią).

Koszt: Darmowe.

 

Cerkiew św. Michała Archanioła w Trześciance oraz piękne klimatyczne domki. Trześcianka to Kraina Otwartych Okiennic w całej okazałości!

 

Soce i krzyże wotywne

Jak łatwo zauważyć z każdą wioską wiąże się jakaś legenda. Nie inaczej jest w przypadku ostatniej pozycji. Objeżdżając wieś Soce zastanawiałam się nad istotą wszechobecnych krzyży przy drogach wjazdowych. Te stare krzyże wotywne z wyrytymi intencjami do świętych pochodzą z roku 1895. Legenda głosi, iż wierzący ustawili je, by w ten sposób uchronić się przed panującą epidemią. Mężczyźni ustawili krzyże na każdym końcu wsi, natomiast kobiety połączyły je, uprzędzoną przez siebie, ciągłą nicią. Według legendy zabieg ten odniósł zamierzony skutek, natomiast krzyże strzegą wsi po dzień dzisiejszy.

 

Adres: Szerokość geograficzna: 52.945258, Długość geograficzna: 23.395877.

Godziny otwarcia: bez ograniczeń.

Koszt: Darmowe.

 

Soce – Moje ulubione! 

 

Kraina Otwartych Okiennic: Soce, Puchły i Trześcianka

Kraina Otwartych Okiennic wygląda klimatycznie i absolutnie fantastycznie… na zdjęciach. I szczerze mówiąc taka właśnie jest, przynajmniej dla mnie. Jestem jednak w stanie sobie wyobrazić, że nie każdy doceni jej piękno. Soce, Puchły i Trześcianka to nie standardowe miesjce na wakacje, a przynajmniej nie dla wszystkich. Myślę, że aby docenić wyjątkowość tego typu atrakcji, trzeba mieć w sobie pewien poziom wrażliwości i być dobrym obserwatorem. Niektórzy przecież zobaczą tutaj zwykłą wieś. No może tylko trochę bardziej kolorową. Dla mnie to niemalże znalezione w szafie, drzwi do Narni.

 

Podobne posty: Prisztina (Kosowo), Kowalczuki (Litwa)

Leave a Reply

Facebook