Skip to main content

    Plaże na Ibizie. To chyba drugi, zaraz po imprezach, najpoważniejszy powód wyjazdu w te strony 😛 I nie ma się co dziwić, bo cudnych miejsc jest tutaj bez liku i wręcz trudno podjąć decyzję, na którą z plaż wypada się wybrać. Miejscówki, którym my poświęciłyśmy szczególną uwagę to Playa de Ses Salines, Cala Gració, Cala Salada, Cala Saladeta oraz wspomniana przy okazji ostatniego wpisu – Cala d’Hort.

Cala Gració i Cala Salada. Piękne, małe, kameralne plaże na Ibizie.

 

Plaże na Ibizie (Miasto):

Platja de ses Figueretes.

    Jest to plaża miejska z całkiem przyjemnym widokiem. W sezonie są tutaj ustawione leżaczki i można się zrelaksować bez konieczności opuszczania miasta. Jednak w maju zastałyśmy plażę nieprzygotowaną do takiego wypoczynku. Było brudno, zwięźle mówiąc. O atrakcjach głównego miasta na wyspie przeczytacie tutaj.

Platja de ses Figueretes w mieście Ibiza.

 

Adres: Passeig ses Pitiüses, 07800 Eivissa, Illes Balears, Hiszpania.

Godziny otwarcia: bez ograniczeń.

Koszt: za darmo.

 

Playa d’en Bossa.

    Wybrałyśmy się tutaj pod osłoną nocy. Nie robiłyśmy zdjęć, gdyż był to czas przeznaczony stricte na zabawę 😛

 

Adres: 07817, Balearic Islands, Hiszpania.

Godziny otwarcia: bez ograniczeń.

Koszt: za darmo.

 

Plaże na Ibizie (Okolice Miasta Ibiza):

Playa de Ses Salines.

    Nasza pierwsza plaża poza miastem, a jej główną atrakcją, która nas szczególnie interesowała… była restauracja, gdzie racząc się pięknym widoczkiem podleczyłyśmy złe samopoczucie wywołane wspomnieniem dnia wczorajszego 😛 Oczywiście najtaniej tu nie jest, czego po lokalizacji typowo plażowej można się było spodziewać.

 

Playa de Ses Salines i Park Narodowy Ses Salines.

    Playa de Ses Salines jest częścią Parku Narodowego Ses Salines, stanowiącego ogromne bogactwo ekosystemów na wyspie. Plaże, wydmy, skaliste strefy przybrzeżne, skały, bagna, stare zagłębie produkcji soli oraz obszar łąk z trawą morską. Cały obszar parku objęty jest szczególną ochroną. To niesamowita ciekawostka przyrodnicza, o ile macie czas na porządną eksplorację. Rośnie tu ponad 170 gatunków roślin, zarejestrowano około 210 gatunków ptaków.

    My w dość krótkim czasie nacieszyłyśmy się plażą, zdążyłyśmy zgubić się w lesie(!) i skakałyśmy przez ogrodzenie, które dość niespodziewanie zagrodziło nam drogę 😛 Poza tym zwiedzałyśmy solanki. Hmm… jest to raczej średnia atrakcja, a bardziej  wręcz forma ciekawostki (chociaż nie wykluczam ich istotnej roli w procesie kształtowania się obecnej formy wyspy, po prostu solanki dla kogoś niezainteresowanego tematem prezentują się raczej marnie). I szczerze mówiąc widziałam już 3 miejsca tego typu (również na Formenterze i w Kambodży). I szału nie ma. Nie ważne jak mocno są rozreklamowane. Absolutnie wyjątkowa rzecz, którą udało nam się natomiast zobaczyć to grupa flamingów w locie! Coś niezwykłego! I oczywiście zatkało mnie na tyle, że zapomniałam o aparacie xD

    Więcej o parku przeczytacie tutaj (eng).

Playa de Ses Salines i Park Narodowy Ses Salines.

 

Adres: Playa de Ses Salines – Szerokość geograficzna: 38.84109817191513, Długość geograficzna: 1.3918504285793578.

Godziny otwarcia: bez ograniczeń.

Koszt: za darmo.

 

Plaże na Ibizie (Zachód):

Cala d’Hort.

    Pamiętacie ostatni wpis o słynnej wyspie z przepowiedni Nostradamusa? Można plażować przy takim widoku właśnie na Cala d’Hort. Więcej przeczytacie tutaj.

Cala d’Hort i tajemnicza Es Vedrà.

 

Adres: Szerokość geograficzna: 38.8904583, Długość geograficzna: 1.2242733.

Godziny otwarcia: bez ograniczeń.

Koszt: za darmo.

 

Plaże na Ibizie (Okolice Sant Antoni de Portmany):

Cala Gració.

    Całkiem przyjemna mała plaża schowana w zatoce. Jest kawiarnia i toalety, a z prawej strony znajduje się kilka uroczych tradycyjnych „garaży” na łodzie, z lewej natomiast można przejść wzdłuż muru po skałkach. Czeka tam na Was bardziej odsłonięty widok na morze i przepływające ze wszystkich stron łódeczki. Plaża siostrzana – Cala Gracioneta.

Piękna Cala Gració.

 

Adres: Szerokość geograficzna: 38.99193469132506, Długość geograficzna: 1.2904268453947276.

Godziny otwarcia: bez ograniczeń.

Koszt: za darmo.

 

Cala Salada.

    Cala Salada – Podobnie jak poprzednio, mała plaża schowana w zatoce. Jej niewątpliwym plusem jest fakt, iż w bezpośrednim sąsiedztwie jest położona inna, przepiękna plaża – Cala Saladeta, a sama trasa między nimi gwarantuje piękne widoki na zatokę i formacje skalne.

    Dobra rada: jak GPS oświadczy, iż jesteście prawie na miejscu, to rozglądajcie się za dużym parkingiem po lewej stronie. Droga będzie prowadziła dalej dość ostro w dół do samej plaży, ale jest tam wyjątkowo ciasno. Lepiej zostawić auto i przejść te 200 czy 300 metrów.

Cala Salada to taka mała rozgrzewka przed daniem głównym – Cala Saladeta.

 

Adres: Szerokość geograficzna: 39.0095256943561, Długość geograficzna: 1.2991187099357184.

Godziny otwarcia: bez ograniczeń.

Koszt: za darmo.

 

Cala Saladeta.

Jest to siostrzana plaża względem poprzedniej (Cala Salada).

    Dobra rada: Nie kombinujcie, tylko od razu zobaczcie oba miejsca. Ja początkowo tę plażę wykreśliłam z planu i potem do niej wracałyśmy xD I to jeszcze ze złej strony! I ponownie: olejcie GPS, który chce Was poprowadzić dalej drogą niż do Cala Salada. Auto nadal powinno stać spokojnie na wspomnianym wyżej parkingu. Jeżeli pojedziecie dalej czekają Was ostre podjazdy na wąskich polnych drogach, a potem spory spacerek w pełnym słońcu i kombinacje z serii: jak tu ominąć ogrodzony teren prywatny. Fakt, teraz się z tej przygody śmiejemy, ale spojrzałyśmy śmierci w oczy 😛 Aaaa no i przypominam, że to ja byłam dumnym kierowcą tegoż wyjazdu 😛

Cala Saladeta – Mój faworyt!

 

Adres: Szerokość geograficzna: 39.01148915, Długość geograficzna: 1.29732789737404.

Godziny otwarcia: bez ograniczeń.

Koszt: za darmo.

 

Najpiękniejsze Plaże na Ibizie?

    To jest bardzo trudne pytanie. Tym bardziej, że widziałyśmy zaledwie mały procent tego, co wyspa ma do zaoferowania. Jednak jeżeli już miałabym obstawiać, to powiedziałabym, że zdecydowanie najbardziej do gustu przypadła mi Cala Saladeta – plaża z pięknymi widokami (po drodze z Cala Salada), z garażami i sklepikami oraz wspaniałymi formacjami skalnymi. Podoba mi się również jej dość kameralny charakter. Nie ma tu zbędnego tłoku, a sama plaża nie ciągnie się kilometrami. Chociaż te przestrzenne plaże również mają swój urok 😛 Oj, w każdym razie ta maleńka wciśnięta w zatoczkę plaża, skradła moje serce.

 

Podobne posty: Padangbai (Bali, Indonezja), Lopes Mendes (Ilha Grande, Brazylia), Koh Rong (Kambodża), Koh Rong Sanloem (Kambodża)

Hiszpnia – karta kraju i inne relacje.

 

Join the discussion 2 komentarze

  • Plaże wyglądają niesamowicie! Tak samo jak na pobliskiej Majorce 🙂

    • Monopolka pisze:

      Na Majorce za bardzo nie plażowaliśmy, bo mieliśmy bardzo ambitny plan 😛 Ale racja, widoczki są mega podobne. Ciekawą pozycją dla zapalonych plażowiczów jest też Formentera, o której będę pisać już niedługo 🙂

Leave a Reply

Facebook